Sesja Iwony i Jacka w Wenecji była dla mnie wspaniałą przygodą. Spędziliśmy razem dwa dni pełne uśmiechów, radości i spacerów.
Nie będę się rozpisywać, niech zdjęcia mówią same za siebie – zapraszam Was więc w podróż po tej malowniczej miejscowości… podróż widzianą moimi oczami.
Następnego dnia, mimo bardziej oficjalnych strojów, nastroje były takie same, a uśmiech wciąż nie schodził nam z buzi.
Klimatycznie. Cudowne ciepłe światło!!!